Z Małgorzata Marek z PwC – członkinią Rady Konkursu, Corporate Responsibility Manager, Poland & Central Eastern Europe w PwC, o zaangażowaniu PwC w Konkursie [eS] im. Jacka Kuronia rozmawia Ewa Hevelke dla Portalu ekonomiaspoleczna.pl.
Ewa Hevelke: PwC było partnerem Konkursu na Przedsiębiorstwo Społeczne Roku od początku jego istnienia. W jaki sposób zawiązała się ta współpraca i czego dotyczy?
Małgorzata Marek: Od zawsze istotnym jest dla nas by projekty społeczne realizować w partnerstwach. PwC i Fundacja Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych podjęło współpracę 8 lat temu, ponieważ FISE znało potrzeby i możliwości sektora, miało potencjał dla przeprowadzenia takiego projektu, a my wnieśliśmy nasz zasób merytoryczny. Konsultując dokumentację konkursową, angażując się w ocenę i wybór laureatów, jako członkowie Rady Konkursu. Jednak najistotniejszym dla nas jest możliwość zaangażowania naszych pracowników w Konkurs, dzięki programom wolontariatu umiejętności.
Na czym polega ten program?
Rozpoczynaliśmy współpracę od zaangażowania w wolontariat pracowniczy naszych managerów, osoby na wyższych stanowiskach. Jednak po kilku edycjach konkursu, dzięki prowadzonej stale ewaluacji, doszliśmy do wniosku, że więcej zyskają na tym programie członkowie zespołów doradczych z nieco mniejszym doświadczeniem niż managerskie. Program daje im okazję do sprawdzenie się, mogą pracować samodzielnie, podejmować decyzje i obserwować ich skutki. Wcześniej zakładaliśmy, że jedna osoba wspiera jedno przedsiębiorstwo, a obecnie przedsiębiorstwo współpracuje z zespołem mentorskim, zbudowanym specjalnie na jego potrzeby.
Dzięki temu zespół dodatkowo się lepiej poznaje i integruje, a w jego skład wchodzą osoby z różnych działów.
Co najbardziej chwalą pracownicy PwC, uczestnicy programu mentoringowego?
Dla naszych pracowników bardzo istotny jest kontakt z pracownikami przedsiębiorstw społecznych i to, że wychodzą poza, dla siebie naturalną, bańkę biznesową. Namacalnie stykają się z wyzwaniami tych firm i widzą efekty podjętych samodzielnie decyzji. Pozytywnie zaskakują i dopingują do wspólnego działania również nieszablonowe pomysły na biznes w sektorze przedsiębiorczości społecznej.
Jaka to skala wsparcia projektu społecznego?
Co roku w Konkursie współpracuje z przedsiębiorcami społecznymi kilkunastu pracowników PwC. Laureaci mogą aplikować o nagrodę mentoringu. Aby nasza wspólna praca zakończyła się pomyślnym rezultatem, bardzo istotna jest chęć i gotowość po stronie przedsiębiorstwa społecznego, do wprowadzania zmian. Dlatego dodatkowo rozmawiamy z aplikującymi i sprawdzamy, czy na pewno tak samo rozumiemy zasady i zadania mentoringu, czy firma społeczna dobrze zdefiniowała swoje potrzeby w tej materii.
Jednym z największych wyzwań może być pomylenie mentoringu z doradztwem. Różnica polega na tym, że w doradztwie bierzemy większą odpowiedzialność za przygotowanie całego obszaru – np. strategii dla firmy. W przypadku mentoringu to przygotowanie jest wspólne. Takie podejście ma znacznie więcej korzyści, ponieważ przedsiębiorstwo uczy się, jak w kolejnym roku zrealizować to zadanie samodzielnie.
Oczywiście, w naszej współpracy znajdują się elementy wsparcia doradczego, jeśli poruszamy się w obszarach twardej wiedzy, na przykład prawniczej. Wówczas w zespole jest miejsce dla osoby, która ma takie kompetencje. Jednak całość współpracy opiera się na dzieleniu spostrzeżeniami i wspólnym decydowaniu o sposobie dojścia do wyznaczonego celu.
Zatem wytrącacie przedsiębiorstwa społeczne z dobrze znanych im ram działania programów europejskich. Z perspektywy członka Rady Konkursu, jakie dostrzegasz zmiany w sektorze przedsiębiorstw społecznych?
Na pewno coraz więcej przedsiębiorstw wyraźnie przyznaje, że zaplecze umiejętności biznesowych jest niezbędne dla utrzymania się na rynku. Nie wystarczy jedynie silnie rozwinięta społeczna sfera działań. Najwygodniej będzie mi wskazać przykłady: PANATO z Wrocławia. Ta spółdzielnia socjalna pojawia się w konkursie od kilku lat, trafia do grona finalistów i, co ważne, kilkakrotnie brała udział w programie mentoringu PwC.
Widać efekty tego systematycznego podejścia: zaczynali od pracy nad konkretnym zagadnieniem – delegowaniem zadań i podziałem obowiązków. Ostatnio zaś opracowywali strategię sieciowania podmiotów w sektorze, tak by zrealizować zamówienie, które przekracza możliwości pojedynczej firmy. Używamy przykładu PANATO pracując z organizacjami pozarządowymi w innych społecznych programach. Pokazujemy, jak istotną dla małego przedsiębiorstwa lub organizacji jest znajomość lokalnego rynku: konkurencji, ale przede wszystkim potencjalnych partnerów do realizacji większych zleceń, które zaowocują większym bezpieczeństwem funkcjonowania.
W jaki sposób wykorzystujesz doświadczenia zdobyte w Konkursie przy kształtowaniu polityki CSR dla PwC Polska?
To co nas teraz zajmuje coraz bardziej to innowacje społeczne. Ten aspekt działalności przedsiębiorstw społecznych spotkanych w Konkursie jest dla mnie bardzo inspirujący. Z jednej strony, partnerom biznesowym PwC możemy zwrócić uwagę na niewykorzystany jeszcze odpowiednio potencjał sektora przedsiębiorstw społecznych.
Z drugiej zaś strony, szukam nowych rozwiązań usługowych i produktowych, które moglibyśmy wdrożyć w codzienne działanie. Dzięki globalnej obecności PwC na rynku, mam możliwość obserwowania, w jaki sposób rozwija się ekonomia społeczna w innych krajach. Nie ukrywam, że dużą inspiracją jest dla mnie Wielka Brytania, w dziedzinie poszukiwań nowych rozwiązań. Na przykład, kwestia wdrażania systemów recyklingu i odpowiedzialnych zamówień, biorących pod uwagę środowisko naturalne. Życzyłabym sobie, żeby więcej przedsiębiorstw społecznych w Polsce zgłębiło ten temat i wykorzystało biznesową niszę.
Dziękujemy za rozmowę.